„Skrajnia jedzie!”. Pewnie wiele osób znających kolej od strony zawodowej lub hobbistycznej na takie hasło z zaciekawieniem zwróciłoby swój wzrok w kierunku torów kolejowych. Cóż to takiego jest ta „skrajnia”? To nic innego jak pociąg przewożący ładunek o gabarytach przewyższających ustalone normy skrajni taboru. W tym momencie należy wyjaśnić czym jest skrajnia taboru oraz powiązana z nią skrajnia budowli. Aby mieć pewność, że wyprawiane w drogę pociągi w czasie jazdy nie uderzą w jakąś przeszkodę ustawioną w pobliżu toru kolejowego, wprowadzono przepisy określające pewien ustalony obrys, poza który nie mogą wystawać żadne z elementów taboru lub przewożonego ładunku. Jest to tzw. skrajnia taboru. Mówić o skrajni budowli mamy natomiast na myśli przestrzeń przy torze kolejowym wolną od budowli inżynierskich, urządzeń i części stałych. No dobrze, ale skoro w przepisach jest ustalona graniczna szerokość taboru, to po co nam wolna przestrzeń między nią a obiektami stojącymi przy torze? Ano dlatego, że zawsze może wydarzyć się sytuacja, gdy ktoś np. wychyli głowę 
z wagonu albo na stopniach manewrującego taboru będzie jechał członek drużyny manewrowej. Te osoby, przynajmniej częściowo, znajdują się już poza skrajnią taboru i gdyby trafiły na jakiś element znajdujący się tuż przy torze, mogłoby dojść do nieszczęścia. Dlatego też między obiektami budowalnymi a torem musi być zachowana wspomniana wyżej wolna przestrzeń. W tym momencie dochodzimy wspomnianego na początku pociągu z ładunkiem szerszym lub wyższym od określonego w przepisach. Przewóz ładunków ponadgabarytowych jest specyficzny pod wieloma względami. Każdy z takich transportów ma inne wymiary, tonaż i trasę przewozu, dlatego proces logistyczny musi być do ostatniego szczegółu przemyślany i perfekcyjnie zorganizowany. Często trwa kilka miesięcy i zaangażowany jest przy nim cały sztab wykwalifikowanych ludzi, natomiast sam przewóz ładunku trwa najczęściej kilka tygodni (w zależności od wytyczonej trasy). Pociągi takie podążają do stacji docelowej liniami na których budowle są oddalone od toru na tyle, że nie istnieje ryzyko uderzenia o nie. Ponadto, na liniach dwutorowych, podczas przejazdu pociągu z przekroczoną skrajnią, wstrzymuje się ruch pociągów jadących z przeciwka. Z tego też powodu, aby nie zakłócać zbytnio ruchu pociągów osobowych, na liniach dwutorowych „skrajnie” najczęściej poruszają się
 w porze nocnej. Systemy wydzielone, czyli np. metro, tramwaj czy koleje wąskotorowe o różnych rozstawach szyn mogą mieć własne skrajnie, natomiast w systemie kolei ogólnej konieczne jest zachowanie wspólnego, zgodnego z normą, obrysu. Kształty skrajni są regulowane przez przepisy ogólnoeuropejskie 
i państwowe. Odwzorowaniem kształtu skrajni jest kształt osobowych wagonów piętrowych, gdzie konieczne jest zakrzywianie ścian górnej części wagonu.

„Skrajnia jedzie!”. Pewnie wiele osób znających kolej od strony zawodowej lub hobbistycznej na takie hasło z zaciekawieniem zwróciłoby swój wzrok w kierunku torów kolejowych. Cóż to takiego jest ta „skrajnia”? To nic innego jak pociąg przewożący ładunek o gabarytach przewyższających ustalone normy skrajni taboru. W tym momencie należy wyjaśnić czym jest skrajnia taboru oraz powiązana z nią skrajnia budowli. 

Aby mieć pewność, że wyprawiane w drogę pociągi w czasie jazdy nie uderzą w jakąś przeszkodę ustawioną w pobliżu toru kolejowego, wprowadzono przepisy określające pewien ustalony obrys, poza który nie mogą wystawać żadne z elementów taboru lub przewożonego ładunku. Jest to tzw. skrajnia taboru. Mówić o skrajni budowli mamy natomiast na myśli przestrzeń przy torze kolejowym wolną od budowli inżynierskich, urządzeń i części stałych. No dobrze, ale skoro w przepisach jest ustalona graniczna szerokość taboru, to po co nam wolna przestrzeń między nią a obiektami stojącymi przy torze? Ano dlatego, że zawsze może wydarzyć się sytuacja, gdy ktoś np. wychyli głowę
z wagonu albo na stopniach manewrującego taboru będzie jechał członek drużyny manewrowej. Te osoby, przynajmniej częściowo, znajdują się już poza skrajnią taboru i gdyby trafiły na jakiś element znajdujący się tuż przy torze, mogłoby dojść do nieszczęścia. Dlatego też między obiektami budowalnymi a torem musi być zachowana wspomniana wyżej wolna przestrzeń. 

W tym momencie dochodzimy wspomnianego na początku pociągu z ładunkiem szerszym lub wyższym od określonego w przepisach. Przewóz ładunków ponadgabarytowych jest specyficzny pod wieloma względami. Każdy z takich transportów ma inne wymiary, tonaż i trasę przewozu, dlatego proces logistyczny musi być do ostatniego szczegółu przemyślany i perfekcyjnie zorganizowany. Często trwa kilka miesięcy i zaangażowany jest przy nim cały sztab wykwalifikowanych ludzi, natomiast sam przewóz ładunku trwa najczęściej kilka tygodni (w zależności od wytyczonej trasy). Pociągi takie podążają do stacji docelowej liniami na których budowle są oddalone od toru na tyle, że nie istnieje ryzyko uderzenia o nie. Ponadto, na liniach dwutorowych, podczas przejazdu pociągu z przekroczoną skrajnią, wstrzymuje się ruch pociągów jadących z przeciwka. Z tego też powodu, aby nie zakłócać zbytnio ruchu pociągów osobowych, na liniach dwutorowych „skrajnie” najczęściej poruszają się
 w porze nocnej.

Systemy wydzielone, czyli np. metro, tramwaj czy koleje wąskotorowe o różnych rozstawach szyn mogą mieć własne skrajnie, natomiast w systemie kolei ogólnej konieczne jest zachowanie wspólnego, zgodnego z normą, obrysu. Kształty skrajni są regulowane przez przepisy ogólnoeuropejskie
i państwowe. Odwzorowaniem kształtu skrajni jest kształt osobowych wagonów piętrowych, gdzie konieczne jest zakrzywianie ścian górnej części wagonu.