Rowerowy sezon czas start! Ślązacy, gdy tylko nadarzy się okazja, skorzystają z pięknej pogody i ruszą na wycieczkę rowerową. Samo województwo stwarza doskonałe warunki do aktywnej turystyki. Liczne szlaki turystyczne i ścieżki rowerowe to gwarancja dobrze spędzonego czasu, pięknych widoków i niezapomnianych przeżyć. Zwykle Ślązacy decydują się na podróż własnym samochodem, chociaż liczba podróżujących pociągiem wciąż rośnie. O czym powinni pamiętać rowerzyści przewożąc swój sprzęt w pociągu?

Kolejowe know-how

Wybierając się na rowerowy wypad Kolejami Śląskimi, podróżujący może odpłatnie przewieźć jeden niezłożony i nieopakowany rower, w tym rower trójkołowy! Tandem to również nie problem. O czym powinni pamiętać rowerzyści? O przewożeniu swojego sprzętu w miejscu do tego wyznaczonym, przystosowanym lub w wyznaczonym miejscu, dla podróżnych z większym bagażem ręcznym. 

Gdzie się udać?

Ścieżki rowerowe znajdują się w każdym interesującym zakątku regionu. Począwszy od lasów lublinieckich i raciborskich, gdzie można odkryć ślady wiosny, aż po szlaki historyczne, miejsca pełne legend, starych opowieści i górnośląskich beboków.
Na pierwszą rowerową wyprawę idealnie nadaje się Szlak Południowy, czyli niecodzienna trasa rowerowa pomiędzy linią komunikacyjną S31 (Katowice – Oświęcim). Jak dotrzeć na szlak? To proste. Należy wsiąść do pociągu na stacji Nowy Bieruń i kierować się w stronę Pszczyny. Po przejechaniu 50 kilometrów podróżujący dotrą do celu podróży. 

Czerwony Szlak Południowy prowadzi przez skraj lasów pszczyńskich oraz stare miasto w Bieruniu, nad Jezioro Paprocańskie. Następnie rowerzyści przedzierając się na południe, dotrą w okolice Pszczyny. Taki wypad to nie tylko przedsmak sezonu rowerowego, ale również poznanie korzyści płynących z transportu roweru koleją. No dobrze, a co z powrotem? Linia S5 (Katowice – Pszczyna – Bielsko-Biała – Zwardoń) pozwoli na powrót do Katowic. Z pewnością taka forma wycieczki to przepis na udane popołudnie, gdzie czas nie goni i można w pełni poświęcić się jeździe na rowerze, a Matka Natura gra drugie skrzypce.