Odkrywanie Górnego Śląska warto zacząć od miejsc bliskich, aczkolwiek zupełnie zapomnianych. Jednym z takich miejsc jest miasto Bytom, będące przykładem niezwykłych historii wielkich sukcesów oraz tragicznych wydarzeń, które są do dziś częścią miejskich legend oraz historii.

Wysiadając na zabytkowym dworcu kolejowym w Bytomiu polecamy na moment skręcić z powszechnie podejmowanego kierunku w stronę starego miasta i przekroczyć linię kolejową, wyruszając na południe. Przekraczając ulicę prowadzącą w stronę Szombierek traficie na stare, średniowieczne wzgórze św. Małgorzaty, będące niemym świadkiem początków miasta. Na terenie grodu znajdowały się siedziba kasztelana i najstarszy bytomski kościół – kamienna świątynia romańska z początku drugiej połowy XII wieku. Podczas wykopalisk na wzgórzu św. Małgorzaty odnaleziono zabytki ruchome w postaci monet i fragmentów naczyń oraz jamy grobowe ze znajdującego się przy kościele cmentarza. Ze wzgórzem łączy się legenda o przerażających procesjach, o jakich opowiadali najstarsi mieszkańcy tych okolic. Późną porą, około północy, zauważyć można było jak na przykościelnym cmentarzu z grobów wychodzić zaczynają duchy zmarłych. Zabierali oni z kościoła krzyż i kościelne chorągwie, a następnie w procesyjnym pochodzie uroczyście krążyli dookoła kościoła.

kupbilet koleje śląskie

Nie porzucając upiornych opowieści, spacerujemy na północ ulicą Dworcową, stanowiącą dawniej część przedmieścia gliwickiego, dziś zaś jest to jedna z najważniejszych arterii miejskich. Zabudowa ul. Dworcowej to bezcenna architektura eklektyczna oraz secesyjna przełomu XIX i XX wieku. W kwestii ilości kamienic z XIX i XX w., Bytom niemal nie ma sobie równych w kraju. Architekturą tych kamienic  zachwycają się specjaliści oraz turyści, odkrywający to niemal zapomniane górnośląskie piękno.

Spacerując ul. Piekarską, docieramy do miejsca niezwykłego. Jest to nagrobny kamień pamiątkowy, przypominający, że podróżujący tą drogą Mateusz Spiera z Rozbarku został w miejscu tym zabity 30 czerwca 1808 roku o czym głosi napis: „1808 – MATHIUS SPIERA TU JEST ZABIETI DNIA 30 CZERWCA ROKU”. Dziś nagrobek ten jest kopią, wykonaną w 1947 roku po zniszczeniu oryginału w okresie II wojny światowej. Wiąże się z nim jednak upiorna historia, której nie omieszkamy wam opowiedzieć. Według nadal żywej na ul. Piekarskiej legendy o północy w pobliżu kamienia pojawia się upiorna, mała postać o przerażającym wyglądzie, która może przechodzącego obok nieszczęśnika wciągnąć pod wmurowany w ścianę kamienicy nagrobek. Spotkanie z ową szkaradnej postury postacią ponoć nawet największych twardzieli przyprawia o „hercklekoty”. Jeszcze lata temu historia ta sprawiała, że z nadejściem „godziny duchów” na tym odcinku ulicy Piekarskiej nie było żywej duszy.

Szukając historii oraz upiornych opowieści, warto wybrać się w stronę Rozbarku, gdzie spotkać możecie mieszkającego po sąsiedzku Szarleja, czyli kopalnianego demona, od którego pochodzi nazwa sąsiadującej z Rozbarkiem dzielnicy Piekar Śląskich. Zmierzając w stronę Dworca Kolejowego warto odbić w stronę zespołu przyrodniczego „Żabie Doły”, w związku z którym wiąże się legenda o Utopcu! Demonie, który zamieszkiwał podbytomskie stawy i rozlewiska oraz straszył przechodzących tamtędy górników początkowo ukrywając się w postaci dziewczyny lub znajomej osoby! Spacerując po rezerwacie „Żabie Doły” uważajcie na Utopca i bezpiecznie podróżujcie w stronę Dworca Kolejowego.